KAROLINA NIE JEDZIE DO RIO

PIŁKA RĘCZNA

0

Prawie trzy tysiące kilometrów lotu, dwie porażki i koniec marzeń o igrzyskach olimpijskich. Reprezentacja Polski szczypiornistek z giżycczanką Karoliną Siódmiak w składzie „na tarczy” wróciła z turnieju kwalifikacyjnego rozegranego podczas weekendu w rosyjskim Astrachaniu.

Cztery drużyny, dwa premiowane awansem miejsca. Wydawało się, że Igrzyska Olimpijskie w Rio to cel, które „Biało-Czerwone” (czwarta drużyna globu) są w stanie osiągnąć przy odrobinie dobrej woli i zaangażowania. Optymizmem napawał także inauguracyjny mecz Polek z faworyzowanymi Rosjankami, który nasze panie wprawdzie przegrały 25:27, ale w którym pokazały się z całkiem niezłej strony. W tej sytuacji decydujące miało być starcie ze Szwedkami (czwarty grający w Astrachaniu zespół – Meksyk – wyraźnie odstawał od reszty).

Niestety, potyczka z reprezentantkami „Trzech Koron” brutalnie przerwała sen Polski o igrzyskach. Rywalki wygrały 30:24 i już po dwóch dniach turnieju wraz z Rosjankami mogły rozpocząć załatwianie formalności paszportowych przed letnim wyjazdem do Brazylii. Polkom na otarcie łez pozostało niedzielne zwycięstwo z Meksykiem 36:14, pieczętujące trzecie miejsce w zawodach. Przedolimpijskie kwalifikacje z kompletem punktów wygrały Rosjanki.

Karolina Siódmiak pojawiła się na parkiecie we wszystkich trzech spotkaniach, ale gole (3) zdobyła tylko w meczu z Rosją.

bz