Co łączy giżycką ligę piłkarskich szóstek z hiszpańską „La Ligą”? Ano to, że i nad Niegocinem, i na Półwyspie Iberyjskim tabeli przewodzi Blaugrana. W Hiszpanii nic już się w tej materii nie zmieni, ale u nas wszystko jest możliwe. Za nami bowiem dopiero jedna kolejka.
Dwadzieścia sześć razy lądowała piłka w siatce podczas poniedziałkowej, inauguracyjnej kolejki giżyckiej ligi „orlikowej”. Najczęściej, bo aż siedmiokrotnie, do bramki trafiali piłkarze wspomnianej Blaugrany, którzy rozgromili debiutujący w rozgrywkach Romper Team. Myli się jednak każdy, kto sądzi, że był to „spacerek” dla „Barcy” znad Niegocina. Wybiegana młodzież przez większą część meczu dzielnie stawiała czoła doświadczonemu przeciwnikowi, tocząc z nim równorzędną walkę. W końcowych fragmentach „Rompersom” zabrakło „chłodnych głów” i… sił, co z takim rywalem jak „Blaugrana” mogło się skończyć tylko w jeden sposób. W zwycięskim zespole po raz pierwszy w lidze szóstek zagrali ze sobą Maciej Kudyk i Piotr Pawlik, czyli dwaj najskuteczniejsi piłkarze ostatnich lat. I to właśnie oni podzielili się łupem bramkowym, sygnalizując, że porządkowanie regałów pod kolejną statuetkę zostało rozpoczęte…
W pozostałych meczach notowano wyniki „na styku”. Żaglownia Panaś wypunktowała pozezdrzańskich Amatorsów 3:2, a doskonałą partię rozegrał Piotr Reczek, który nie tylko sam zdobył dwa gole, ale był także motorem napędowym swojej drużyny i zaporą nie do przejścia w defensywie. Po punkcie wywalczyły w poniedziałek Drink Team, Graf, Agrolider i Hotel Santa Monica. W starciu tych dwóch ostatnich ekip zanosiło się na blamaż „Staśków”, albowiem drużyna z Mikołajek prowadziła już 3:0. Połączenie ambicji Stanisława Chartuniewicza i jego kompanów oraz skuteczności Mateusza Gałązki („ustrzelił” hat-tricka) zaowocowało jednak podziałem punktów. Zwycięzcy nie wyłoniono także w potyczce Grafa z Drink Teamem, w której pachniało sporego kalibru niespodzianką. Nieobliczalni „Drinkersi” prowadzili bowiem 2:0, a potem 3:1, by w ciągu niespełna półtorej minuty roztrwonić przewagę. Przy stanie 3:3 sędzia Roman Gutkowski podyktował rzut karny dla Drink Teamu, ale – jak mówi jedno z piłkarskich porzekadeł – „wapno” to jeszcze nie gol. W tym przypadku siłę uderzenia Jacka Cemki odczuł słupek bramki strzeżonej przez Mariusza Zaorskiego.
Druga kolejka ligi „orlikowej” odbędzie się 14 maja (poniedziałek). Szczegóły w terminarzu na stronie głównej.
WYNIKI PIERWSZEJ KOLEJKI
GRAF – DRINK TEAM 3:3
Bramki dla Grafa: Tomasz Rucki – 2 i Paweł Jedut; dla Drink Teamu: Paweł Ramatowski – 2 i Jacek Cemka
BLAUGRANA – ROMPER TEAM 7:0
Bramki: Piotr Pawlik – 4 i Maciej Kudyk – 3. Żółta kartka: Maciej Kudyk (Blaugrana)
HOTEL SANTA MONICA – AGROLIDER 4:4
Bramki dla Agrolidera: Mateusz Gałązka – 3 i Piotr Maleszewski; dla Hotelu Santa Monica: Kacper Serowik – 2 i Rafał Mikołajczuk – 2
ŻAGLOWNIA PANAŚ – AMATORS POZEZDRZE 3:2
Bramki dla Żaglowni: Piotr Reczek – 2 i Marcin Łukaszewicz; dla Amators: Damian Jęksa i Miłosz Karbowski
Czy Paweł Jedut faulował rywala? Sędzia Roman Gutkowski nie miał wątpliwości i wskazał na „wapno”. Drink Team nie wykorzystał jednak znakomitej okazji na wywalczenie trzech punktów
Mecz Drink Teamu z Grafem cechowała twarda walka. Spotkanie zakończyło się podziałem punktów, choć „Drinkersi” prowadzili już dwoma golami
Dwaj najlepsi snajperzy ligi w ostatnich latach Maciej Kudyk i Piotr Pawlik w tym sezonie strzelają gole dla jednej drużyny. Korona – jak zwykle – jest tylko jedna. Będzie ciekawie…
Agrolider pokazał charakter w meczu z Hotelem Santa Monica. Popularne „Staśki” przegrywały już 0:3, ale po końcowym gwizdku zespół w błękitnych trykotach cieszył się z inauguracyjnego punktu