Apetyt – jak powszechnie wiadomo – rośnie w miarę jedzenia. O wilczy apetyt swoich sympatyków – i tak złaknionych piłki jak kania dżdżu – dbają ostatnio seniorzy Mamr Giżycko, którzy w Wielką Sobotę zainaugurują wiosenne boje o punkty. Na tydzień przed pierwszym w tym roku ligowym gwizdkiem podopieczni Mariusza Niedziółki wysłali w świat czytelny sygnał: „Jest moc!”. Swojego ostatniego sparingpartnera Vęgorię Węgorzewo giżycczanie odprawili z bagażem aż dziewięciu bramek!
Konia z rzędu temu, kto spodziewał się pogromu 9:0 (mogło być 10, ale Michał Sadłos pomylił się przy rzucie karnym). Tak naprawdę na mecz szóstej drużyny czwartej ligi z czwartym zespołem okręgówki, rozegrany na mocno zaśnieżonej sztucznej murawie w Kętrzynie, można by było wynająć tylko połowę boiska – tę z bramką Vęgorii. W niemiłosiernie jednostronnym widowisku hat-tricka zaliczył najlepszy obecnie strzelec „Gieksy” Krystian Wiszniewski, swój były klub dwukrotnie „ukłuł” Mariusz Machniak, drogę do siatki „Trójkolorowych” znaleźli także: Paweł Aleksandrowicz, Mateusz Butyłow, Kamil Kamiński i niespełna 16-letni Szymon Łapiński, dla którego było to pierwsze trafienie w seniorskim futbolu. Trener Mariusz Niedziółka (notabene wychowanek, były piłkarz i eks-szkoleniowiec Vęgorii) miał w sobotę do dyspozycji 17 piłkarzy. Oprócz strzelców goli zagrali: Adam Grażulewicz, Rafał Chełmiński, Michał Sadłos, Kamil Pietruczuk, Kacper Stępień, Mariusz Rutkowski, Krzysztof Łokietek, Tomasz Mikołajczak, Krzysztof Kwiatkowski, Jacek Rutkowski i Tomasz Bańkowski.
Inauguracja wiosennych zmagań ligowych już 26 marca. W przeddzień Wielkanocy rywalem Mamr będzie Tęcza Biskupiec, z którą w pierwszej części sezonu giżycczanie zremisowali 3:3. Sobotnie starcie rozpocznie się o godz. 15.30.
bz