KTO MISTRZEM JEST??? GRAF!!!

15 lutego, 2016 | by Bogusław Zawadzki
KTO MISTRZEM JEST??? GRAF!!!
LIGA HALOWA
0

Mamy polskiego pewniaka do „Oscara”! Scenariusza do wieńczącego giżycką „halówkę” meczu Żaglowni Panaś z Grafem z pewnością nie powstydziłby się sam mistrz suspensu Alfred Hitchcock. Konia z rzędem temu, kto finałowe starcie – a zwłaszcza jego końcówkę – obejrzał bez ciarek na plecach.

To był finał godny finału. Broniąca tytułu Żaglownia Panaś (personalnie jeszcze mocniejsza – bo odmłodzona – niż rok temu) i Graf (czyli drużyna przez cały sezon mozolnie ciułająca punkty, by w decydujących meczach „wyciąć w pień” wszystkich faworytów) uraczyły widzów spektaklem, który zapamiętamy na bardzo długo. Zaczęło się dobrze dla Żaglowni, choć termin „zaczęło się” nie jest tu może do końca właściwy – otwierającego wynik gola Błażej Drężek zdobył bowiem dopiero w drugiej odsłonie (pierwsza, niezwykle wyrównana, to głównie wzajemne „badanie” możliwości rywala). Trafiony Graf szybko jednak podniósł gardę i już kilka minut później na tablicy wyników jedynka pojawiła się także po jego stronie – kontrę po mistrzowsku sfinalizował bowiem Krystian „Krycha” Wiszniewski. Na pół minuty przed końcem meczu po raz wtóry z radości zadrżały serca piłkarzy i sympatyków Żaglowni. Swojego 25. gola w rozgrywkach zdobył wówczas Mariusz Rutkowski, pieczętując tym samym zasłużony triumf w klasyfikacji snajperów. Wydawało się, że jest to także pieczęć na mistrzostwie „Panasiów”, bo przecież kto jak kto, ale tak doświadczony i ograny zespół nie powinien roztrwonić przewagi w ciągu kilku sekund. A jednak! Niemożliwe stało się prawdziwe. Ambitny Graf zdążył wznowić grę i rozegrać piłkę (po aucie) z prawej flanki na środek pola karnego, gdzie czyhał kompletnie niepilnowany Krystian Wiszniewski. Futbolówka wpadła do siatki niemal równo z końcową syreną. A oto najbardziej emocjonujące chwile niedzielnego finału:

Remis w regulaminowym czasie gry oznaczał dalszy ciąg emocji, czyli rzuty karne, do których – co widać było gołym okiem – część piłkarzy obrońcy tytułu podeszła na „mocno miękkich nogach”. I nic w tym dziwnego, wszak w karnych właśnie z Grafem poległy takie futsalowe potęgi jak Oleńka czy 15.BZ I. W niedzielę grono tych wielkich pokonanych powiększyła Żaglownia, powstrzymana – a jakże! – przez Mariusza „Zorro” Zaorskiego. Przeżyjmy to jeszcze raz.

Sporo emocji było także w starciu o trzecie miejsce, w którym Iskra Kamionki ostatecznie uległa 15.BZ I 2:3, choć do przerwy prowadziła 1:0 po golu Sylwestra Żylewicza. W drugiej odsłonie bramkarza „Iskierki” pokonali jednak: Przemysław Łapiński, Kamil Kamiński i Krzysztof Łokietek. Rozmiary porażki zniwelował Łukasz Witak, który w ostatniej sekundzie meczu mógł zostać bohaterem zespołu w zielonych kostiumach. Uderzona przez niego piłka zatrzymała się jednak na poprzeczce bramki „Wojskowych”.

Z kronikarskiego obowiązku odnotujmy, iż w finale drugiej ligi rezerwy 15.BZ wygrały z Bufu 4:1 (obie drużyny wywalczyły awans do pierwszej ligi), zaś w potyczce o „brąz” Kapucha Firma wygrała z Jankesem Grądzkie 6:3. Podczas ceremonii zakończenia tegorocznej „halówki” puchary, statuetki i medale najlepszym zespołom i wyróżnionym zawodnikom wręczył burmistrz Giżycka Wojciech Iwaszkiewicz.

SKŁAD MISTRZA GIŻYCKA W HALOWEJ PIŁCE NOŻNEJ

Mariusz Zaorski, Krystian Wiszniewski, Grzegorz Dereszkiewicz, Mirosław Nosek, Piotr Roman, Krzysztof Ostrowski, Arkadiusz Gwiazdowski, Rafał Ołdziejewski, Janusz Madej, Mateusz Szczerba i Marcin Łobodziński

WYNIKI FINAŁÓW

 

PIERWSZA LIGA

O PIERWSZE MIEJSCE

Graf – Żaglownia Panaś 2:2 (k. 3:1)

O TRZECIE MIEJSCE

15.BZ I – Iskra Kamionki 3:2

 

DRUGA LIGA

O PIERWSZE MIEJSCE

Bufu – 15.BZ II 1:4

O TRZECIE MIEJSCE

Kapucha Firma – Jankes Grądzkie 6:3

 

Kolejne zmagania „pod dachem” już w marcu. W hali giżyckiego MOSiR odbędzie się bowiem tradycyjny dwudniowy Memoriał Eugeniusza Ekstowicza (5-6 marca).

bz

Comments are closed.