Reprezentacja Polski szczypiornistek z giżycczanką Karoliną Siódmiak w składzie (na zdjęciu druga z lewej) wygrała trzeci mecz w eliminacjach Mistrzostw Europy. W niedzielę w węgierskim Erd Polki pokonały liderki tabeli, niezwyciężone dotychczas gospodynie 26:25 i zrównały się z nimi punktami. Championat Starego Kontynentu „Biało-Czerwone” mają na wyciągnięcie ręki.
To był udany rewanż podopiecznych Kima Rasmussena za trzybramkową porażkę sprzed kilku dni w Koszalinie. W Erd łatwo nie było, Węgierki skrzętnie wykorzystywały słabsze okresy gry Polek, dwukrotnie odskakując nawet na cztery bramki. Karolina Siódmiak i jej koleżanki pokazały jednak prawdziwy charakter i ostatecznie zgarnęły cała pulę. Wychowanka UKPR Giżycko do pięciu goli zdobytych w Koszalinie tym razem dorzuciła dwa trafienia. Po wygranej z Węgrami Polki nadal zajmują drugie miejsce w tabeli, mają jednak tyle samo punktów co ich niedzielne rywalki i… prawie pewny awans na Mistrzostwa Europy w Szwecji. Kropkę nad „i” wybranki Rasmussena powinny postawić w czerwcu w Płocku w meczu ze Słowacją (z którą na wyjeździe wygrały dwoma golami). Ale podobno naszym szczypiornistkom nie zaszkodzi nawet przegrana w tym spotkaniu – eksperci wyliczyli, ze i tak pojadą one na mistrzostwa jako drużyna z najlepszym bilansem spośród ekip, które zajmą (podkreślmy raz jeszcze: przy ewentualnej porażce ze Słowaczkami, której tak naprawdę raczej nikt nie bierze pod uwagę) trzecie miejsca w swoich grupach.
Karolina Siódmiak i jej partnerki z parkietu przygotowują się teraz do kolejnego arcyważnego turnieju. W najbliższą środę (16 marca) Polki wylatują do Astrachania (Rosja), gdzie od piątku będą się bić o awans do Igrzysk Olimpijskich w Rio. Rywalkami Rosjanki, Szwedki i Meksykanki, paszporty do Brazylii wywalczą najlepsze dwie drużyny.
– Igrzyska olimpijskie byłyby wspaniałym ukoronowaniem mojej sportowej kariery – powiedziała niedawno w jednym z wywiadów Karolina Siódmiak.
Trzymamy kciuki!
bz